hhheee |
Administrator |
|
|
Dołączył: 03 Lut 2006 |
Posty: 126 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Przygodówk, to jeden z gatunków gier, w którym przez dłuższy czas nie zachodzą żadne znaczące zmiany. Większość autorów przygodówek spokojnie przyjęło wejście na rynek akceleratorów i duża część tych gier jest wciąż robiona w stylu starych, dobrych dwuwymiarowych gry typu point & click (oczywiście,są także wyjątki - np. Grim Fandanago).
Czemu to piszę? Aby uświadomić Wam, że przygodówki zawsze będą się sprzedawać, gdyż do przyjemnego grania nie potrzeba jakiegoś super-hiper sprzętu. Nie wiem czy chodzicie do kina (prawdziwy gracz czas spędzony w kinie uważa za czas zmarnowany , ale kiedyś pokazywali tam dwie części filmu Ace Ventura (z takim jednym Jimem C. w roli głównej). To były naprawdę bardzo śmieszne i zarazem świetne filmy. A jeśli film jest dobry, to trzeba na jego podstawie zrobić grę komputerową (nawet jeśli będzie słaba, to i tak wielu ludzi kupi ją ze względu na obraz kinowy). I tak się stało. Powstała gra Ace Ventura.
Już od samego początku jest śmiesznie. Intro jest interaktywne - musimy zadziałać. Co się stanie dalej, musicie zobaczyć sami. Tytułowy Ace, jest "psim detektywem" - odszukuje zaginione zwierzęta. Na 100% możemy stwierdzić, że nie jest on do końca normalny. Podczas gry, nie raz nas zaskoczy swoim komentarzem słownym. Oczywiście po polsku. Lokalizację należy pochwalić, bowiem w czasach, gdy gra została wydana, w Polsce mało było jeszcze programów po polsku. Wszystkie głosy są trafnie dobrane, dowcipy słowne dobrze przetłumaczone - po prostu dobra robota. Grafika w czasie gry jest bardzo ładna, wszystko jest wykonane niezwykle starannie. Na brak kolorów także nie można narzekać. Jedyne, co może się nie podobać, to to, że muzyka jest zapisana w formacie midi (posiadaczom kart z syntezą FM radzę ją wyłączyć, lub zaopatrzyć się w softwarowy syntezator).
Jak już napisałem wyżej, nieraz usłyszymy dowcip słowny w wykonaniu Ace'a, jego przyjaciół czy wrogów. Czasami są one niezbyt wybredne (ale w żadnym razie wulgarne). Dlatego więc, dla zapobiegliwych rodziców, stworzono możliwość zablokowania tych "brzydkich" rzeczy hasłem, tak aby ich pociechy się zbytnio nie zdemoralizowały.
Oprócz tytułowego bohatera, w grze spotkamy m.in. Spike'a (małpka, należąca do detektywa), Woodstocka (hipis, przyjaciela Ace'a, będzie towarzyszył nam podczas ustawiania parametrów gry), oraz czarne charaktery: Odorę (kobieta robiąca w kosmetykach, testuje je na zwierzętach), Jacquesa DuManque (własciciel Nautiliusa, naśladowca Coustea, krzywdziciel morskich zwierząt) oraz Phatteusa Lardusa (najgorszy ze wszystkich złych, nasz główny przeciwnik). Oprócz tego, na naszej drodze pojawi się kilka innych, mniej lub bardziej miłych postaci.
Oczywiście aby skończyć grę trzeba się będzie nieco natrudzić i rozwiązać różnego rodzaju zagadki. Większość z nich da się rozwiązać bez większego problemu (jeśli już kiedyś mieliśmy jakiś kontakt z grami przygodowymi), przy niektórych trzeba nieco wysilić mózgownicę (czasem trzeba myśleć w sposób, powiedzmy, lekko "zakręcony"), a niektóre mogą zniechęcić nas do dalszej gry (takich jest naprawdę niewiele). Czasami przydaje się chwila umysłowego odpoczynku - autorzy gry pomyśleli także i o tym, wprowadzając kilka elementów zręcznościowych. Zatwardziałym miłośnikom przygodówek, może się to nie spodobać, ale patrząc na to oczyma zwykłego gracza, należy to ocenić na plus. Przyznam się wam, że to właśnie Ace Ventura, był pierwszą grą przygodową, która mnie tak wciągnęła. Grałem w nią praktycznie bez przerwy, niestety, w dwóch miejscach musiałem skorzystać z solucji. Ale to, że gra ma trudniejsze momenty, nie może być brane za wadę. Gra, posiadająca taką dawkę humoru i grywalności, na pewno zasługuje na bliższe przyjrzenie się jej. Tak więc, jeśli jeszcze nie wcieliliście się w rolę psiego detektywa, to radzę wam to zrobić jak najszybciej.
scerreny
 |
|